Sytuacja kobiet w IT w 2024 roku
17.06.20213 min
Bulldogjob

Bulldogjob

Kod źródłowy World Wide Web na sprzedaż!

Wystawiono na sprzedaż kod źródłowy World Wide Web. Sprawdź, co dokładnie można wylicytować w ramach nietypowej aukcji.

Kod źródłowy World Wide Web na sprzedaż!

Tim Berners-Lee, twórca World Wide Web, wystawił na aukcję kod źródłowy swojego wynalazku w formie tokena NFT. I pomimo że kod ten został upubliczniony już w 1993 roku, to jego twórca zdecydował się na sprzedaż kopii oryginalnych plików oznaczonych znacznikiem czasowym.

Przyjrzyjmy się teraz dokładniej temu, co wystawiono na sprzedaż. Mamy więc tutaj główne elementy, które leżą u podstaw obecnego internetu: HTTP, HTML, oraz URI, czyli Universal Document Identified. Będzie też można nabyć animowaną wizualizację wyżej wspomnianego kodu oraz plakat cyfrowy podpisany również cyfrowo przez Bernersa-Lee. Żeby tego wszystkiego było mało, to zwycięzca zabierze do domu list napisany przez brytyjskiego informatyka, w którym dzieli się on refleksjami m.in. na temat samego tworzenia kodu.

Oto przykład tego, co możemy przeczytać w liście:

“Całkiem dobrze się bawiłem, ponownie przechodząc dokładnie przez mój kod. Niesamowite jest to, że te kilka linijek dały nam, oczywiście przy pomocy wielu ludzi z całego świata, to, czym sieć internetowa stała się teraz. [...] Nigdy nie czułem się tak, że mógłbym już przejść na emeryturę - sieć internetowa cały czas się zmienia i nie jest jeszcze najlepszą wersją siebie - cały czas jest coś do zrobienia.”

Aukcja rozpocznie się 23 czerwca, będzie odbywać się online i trwać do końca miesiąca. Cena wywoławcza to 1 000 dolarów. Sprzedaż zostanie poprowadzona przez dom aukcyjny z Londynu o nazwie Sotheby’s - podobnie jak w przypadku innych aukcji dotyczących sprzedaży w postaci tokenów NFT, nie podał on szacunkowej ceny kodu Bernersa-Lee.

Dlaczego NFT?

NFT, czyli non-fungible token, to dane przechowywanie w blockchainie, które potwierdzają, że zasób cyfrowy jest unikalny i nie może zostać zamieniony przez nic innego. Tak naprawdę pozwala określić, co jest oryginałem i stwierdzić właściciela.

Dlaczego Tim Berners-Lee stwierdził, że będzie to dobry sposób na przekazanie komuś swojego rewolucyjnego kodu? Otóż powiedział on, że jest to nie tyle sposób dobry, co odpowiedni. Brytyjski informatyk doszedł do wniosku, że gdy programowało się przez tyle lat, to przekazanie swoich dokonań w formie cyfrowej wydaje się czymś jak najbardziej naturalnym.

World Wide Web - trochę historii

Za narodziny World Wide Web uznaje się rok 1989 - i to pomimo faktu, że pierwsza strona internetowa pojawiła się w sieci dopiero dwa lata później. To właśnie w 1989 Berners-Lee podzielił się swoją pracą naukową o nazwie "Information Management: A Proposal" w CERN, czyli w laboratorium badawczym fizyki cząstek elementarnych w Szwajcarii. 

World Wide Web miało z początku być czymś, co ułatwi naukowcom komunikację między sobą. Wynalazek brytyjskiego informatyka szybko znalazł jednak zastosowanie poza światem akademickim i zaczął się rozrastać do tego stopnia, że obecnie mamy ponad 4 i pół miliarda aktywnych użytkowników w internecie. Całkiem imponujące.

Zobaczmy jeszcze, co o WWW mówi Cassandra Hatton, Global Head of Science and Popular Culture z domu aukcyjnego Sotheby's:

“Starałam się porównać ten wynalazek do czegoś innego - myślałam o teorii względności, heliocentryzmie, maszynie drukarskiej, żarówce, czy silniku o spalaniu wewnętrznym. Ale World Wide Web to coś o wiele większego. Żarówki były udoskonaleniem świeczek, a silnik o spalaniu wewnętrznym był następstwem silnika parowego. WWW to natomiast coś zupełnie nowego - coś, czego wcześniej w ogóle nie było”.

Zgadzasz się z panią z Sotheby's? Czy ranga tego wynalazku rzeczywiście przewyższa wszystkie wymienione przez nią osiągnięcia naukowe? 

A co myślisz o samym NFT? Czy jest to niepotrzebne powielanie wzorców świata materialnego w świecie cyfrowym, czym może jest to rzeczywiście coś użytecznego? Daj znać w komentarzach.

<p>Loading...</p>