Sytuacja kobiet w IT w 2024 roku
7.04.20229 min
BCG Platinion

BCG Platinion

Czym zajmuje się IT Konsultant w strategicznym doradztwie technologicznym

Sprawdź, czym zajmuje się IT Konsultant w strategicznym doradztwie technologicznym i jakie umiejętności przydają się w tej pracy.

Czym zajmuje się IT Konsultant w strategicznym doradztwie technologicznym

Adam Kukołowicz, CTO portalu Bulldogjob.pl, przeprowadził wywiad z Markiem Gajem o realiach zawodu IT Konsultanta w strategicznym doradztwie technologicznym. Marek od ponad roku pełni rolę IT Konsultanta w BCG Platinion, gdzie ma okazję pracować przy projektach dla międzynarodowych klientów w takich branżach jak bankowość, MedTech czy przemysł naftowy i gazowniczy. 

Przed rozpoczęciem kariery w konsultingu, Marek spędził trzy lata jako Technical Product Manager w Expedii, 6 lat programując jako Fullstack Developer, a także podjął się założenia kilku startupów. Specjalizuje się w zbieraniu oraz wykorzystywaniu danych do ulepszania doświadczeń użytkowników, oraz procesów biznesowych. Pomimo odejścia od programowania na co dzień, bardzo lubi brać udział w hackathonach, a także eksperymentować z elektroniką oraz automatyką. Sprawdźmy, co ma do powiedzenia o swojej pracy.




Adam: Na czym polega rola IT Konsultanta w strategicznym doradztwie technologicznym?

Marek: W pracy konsultanta strategicznego mierzymy się z rozwiązywaniem krytycznych dla klienta problemów biznesowych, gdzie technologia zajmuje kluczową rolę w ich rozwiązaniu, jak i problemów typowo technologicznych. 

Nasza praca opiera się na ścisłej współpracy z zarządem firmy, a w dużym skrócie można powiedzieć, że polega na dogłębnej analizie problemu, a następnie przestawieniu obiektywnej zewnętrznej opinii oraz ekspertyzy w danym zakresie. Aby to lepiej zobrazować, często porównuję ten proces do desantu sił specjalnych na organizację, który zazwyczaj odbywa się w trzech sytuacjach:

  1. Firma musi podjąć bardzo ważną decyzjęwymagającą rozważenia wielu możliwości, ale nie dysponuje czasem, ekspertyzą i zasobami ludzkimi, by sama przeprowadzić szczegółową analizę.
  2. Firma nie wie, jak coś zrobićmimo posiadanych zasobów ludzkich, gdyż nie dysponuje niezbędnym czasem, aby wypracować rozwiązanie zgodnie z oczekiwaną jakością.
  3. Firma próbowała coś sama zrobić, natomiast efekty nie spełniły jej oczekiwań, dlatego zwrócą się po zewnętrzną poradę.


Konsultanci operują na poziomie strategicznym. Zadajemy pytania: dlaczego firma korzysta z takiego narzędzia, a nie innego?; dlaczego tak ułożono strukturę zespołu? Itd. Naszym zadaniem jest nadanie całości odpowiedniego kierunku, czyli przygotowanie odpowiedniej strategii i ustawienie niezbędnych procesów tak, aby firma działała, jak sprawna maszyna.

Pomimo że bycie konsultantem technologicznym to bardzo szeroki zakres obowiązków, warto wiedzieć, że nie jest to praca na poziomie pisania kodu. To współpraca z zarządem firmy, dyrekcją oraz managerami w celu ustalenia dla firmy najlepszej strategii działań w obszarze technologii.



Adam: Brzmi jak terapia dla firm. Wasza praca polega na wyrwaniu ludzi z cyklu ich codziennej pracy, spojrzeniu na zagadnienia z innej strony i przedstawieniu szerszej perspektywy. Dobrze to rozumiem?

Marek: Dokładnie tak — występujemy trochę w roli “terapeutów”. Wyzwaniem w dużych organizacjach jest komunikacja i przepływ wiedzy. Większość osób skupiona jest na swojej codziennej pracy i nie ma wglądu we wszystkie procesy, przez co nie każdy pracownik jest świadomy tego, co się dzieje w firmie jako całości. Trudno im jest spojrzeć na zagadnienia w sposób całościowy. My umiemy patrzeć z góry.

To, co w konsultingu jest bardzo ciekawe to fakt, że mierzymy się z wyzwaniami, które z jednej strony są unikalne, z drugiej trawią wiele firm. Dzięki naszej skali, wieloletniemu doświadczeniu i metodyce działania, dysponujemy olbrzymią bazą projektów, które zostały już rozwiązane i udokumentowane. Z każdym nowym wyzwaniem, stajemy się coraz lepszymi ekspertami z szerokim zakresem wiedzy i różnymi perspektywami. Dzięki temu możemy sprawnie rozwiązywać postawione przed nami zadania i przygotować strategie dopasowane do potrzeb danej firmy.



Adam: Jak w praktyce wyglądają Twoje zadania?

Marek: Każdy projekt wymaga nieco innego podejścia. Zazwyczaj rozpoczynamy swoją pracę od aktywnego słuchania, aby dowiedzieć się, jaki organizacja ma problem, w kolejnym kroku przeprowadzamy własną analizę sytuacji. Wykorzystujemy do tego dane dostarczone przez klienta, a następnie konsultujemy spostrzeżenia z kierownictwem organizacji. Bardzo często okazuje się, że zmagają się z zupełnie innym wyzwaniem, niż zakładali na początku.

Parafrazując, dokładnie badamy “pacjenta”, zbierając o nim potrzebne informacje, stawiamy diagnozę (ekspertyzę), a następnie proponujemy rozwiązania niezbędne, by organizacja osiągnęła zamierzony cel.

Działamy głównie w obszarach:

  • migracji do rozwiązań chmurowych,
  • rozwoju Big Data,
  • stawiania nowoczesnych architektur IT
  • przeprowadzania transformacji cyfrowych i legacy tech,
  • wprowadzania i wdrażania metodyki Agile i DevOps, czyli usprawnienia pracy w organizacji,
  • cyberbezpieczeństwa. 


Do każdego projektu przydzielamy minimum trzy osoby, które reprezentują różne poziomy wiedzy, doświadczenia i ekspertyzy:

  • partnera, który odpowiada za kontakt i relacje z klientem. Zazwyczaj jest to ekspert w danej dziedzinie.
  • managera, który bierze odpowiedzialność za projekt oraz jakość wykonania zadania. Jest koordynatorem konsultantów, na bieżąco weryfikuje swoje spostrzeżenia i wnioski z partnerem, a następnie z klientem.
  • konsultantów, którzy są odpowiedzialni za współpracę z klientem, przeprowadzenie analizy, wyciągnięcie wniosków, przygotowanie rozwiązania, a następnie przygotowanie materiałów. 


Jednym z ostatnich projektów, nad którym pracowałem, była migracja jednego banku do drugiego. Wymagała przeniesienia danych ogromnej liczby klientów, ich sald, a także odtworzenia procesów w zupełnie innym środowisku. W tym projekcie przygotowaliśmy klientowi szczegółowy harmonogram działań, przedstawiliśmy najlepsze praktyki oraz rozwiązania na najczęściej pojawiające się błędy. Nasza rola polegała na monitorowaniu wykonania planu oraz zapewnienie jakości pracy. Realizacja konkretnych zadań leżała natomiast już po stronie klienta. 



Adam: Jaką rolę gra aspekt technologiczny w Waszej pracy?

Marek: Kluczową. Wszystkie wyzwania, z jakimi się mierzymy, dotyczą technologii, jest to tworzenie oprogramowania, cyberbezpieczeństwo, czy wykorzystanie nowych technologii. Bardzo ważne jest dla nas, by nie tylko być na czasie z najnowszymi trendami, ale przede wszystkim dopasować rozwiązania do możliwości klienta. Przy czym nie skupiamy się tylko na teorii, ale zawsze dążymy do tego, aby przygotować taki plan działań, który przy wykorzystaniu odpowiednich technologii, wyniesie firmę na nowy poziom. 

Bardzo często o doradztwo proszą nas firmy, które nie kojarzą się z technologią, ale które zorientowały się, że konkurencja ich prześciga dzięki inwestycjom w nowoczesne rozwiązania IT. I wtedy naszą rolą jest uświadomienie, że nie warto od razu rzucać się na popularne rozwiązania oparte o Machine Learning, AI, czy Blockchain, nie posiadając do tego odpowiedniego zaplecza (kadrowego, logistycznego). Naszym celem jest stworzenie mostu między tymi światami oraz zaplanowanie pierwszych kroków, aby firma była w stanie w odpowiednim tempie nabrać płynności i doświadczenia w korzystaniu z najnowszych technologii. 



Adam: Jakie cechy i umiejętności powinna mieć osoba, aby odnaleźć się w strategicznym doradztwie technologicznym?

Marek: Taka osoba na pewno powinna być ambitna, zorganizowana i wytrwała. Jest to niezbędna baza w tej pracy. Bardzo ważne jest także umiejętność organizowania swojej własnej pracy oraz szeroko pojęte zdolności analityczne, ponieważ głównym narzędziem pracy są dane i wyciąganie z nich wniosków. Wracając do porównań militarnych, można nas nazwać taką jednostką specjalną: działamy w małych zespołach, żeby rozwiązać te najtrudniejsze problemy, dlatego przyciągamy najlepszych i najwytrwalszych pasjonatów, z głęboką wiedzą, ale i potencjałem do szybkiego uczenia się. 

Wiedza techniczna jest tu istotna, ponieważ pomaga “połączyć kropki”. Znajomość oprogramowania, czy danej technologii, ułatwia pracę z klientem i znalezienie obszarów wymagających poprawy. Usprawnia także rozmowy ze specjalistami na różnych szczeblach.

Konsultant czy konsultantka muszą patrzeć na cały zakres danego zagadnienia, więc bardzo przydają się umiejętności miękkie, aby jak najlepiej zrozumieć klienta, przeprowadzić merytoryczną rozmowę, a także umieć rozwiązać różne konflikty. Konsulting to operowanie na wielu poziomach abstrakcji oraz skomplikowania w organizacji, dlatego bardzo przydaje się otwarty umysł. 

Moim zdaniem, największym wyzwaniem w tej pracy jest nie tylko samo rozwiązywanie problemu, ale przewidywanie kolejnego kroku. Jakie pytania zadać oraz jakich odpowiedzi szukać, aby kolejne problemy się nie pojawiły? To świetna ścieżka kariery dla osób technicznych, które lubią biznes i branie na warsztat dużych wyzwań.



Adam: Jakie jest Twoje doświadczenie zawodowe i jak trafiłeś na stanowisko IT Konsultanta w BCG Platinion?

Marek: Swoją przygodę z technologią zaczynałem jako programista. Naprawdę lubiłem kodować, więc przeszedłem w swojej karierze przez wiele technologii jako Fullstack Developer. Podjąłem się też zbudowania kilku startupów. Jednak wciąż chciałem wiedzieć więcej i lepiej zrozumieć czego ludzie tak naprawdę potrzebują.

Kiedy rozpocząłem poszukiwania dalszych ścieżek rozwoju, wybrałem stanowisko Technical Product Manager w największej firmie podróżniczej. Pracowałem na tym stanowisku przez 3 lata. Nauczyłem się współpracować z przeróżnymi zespołami: od finansów, analityki i eksperymentów, po dział prawny. Moja praca kręciła się wokół kluczowych pytań dotyczących produktu.:

  • Do kogo jest skierowany ten produkt?
  • Które funkcjonalności są niezbędne?
  • Ile czasu zajmie wykonanie tego zadania?
  • W jaki sposób poinformować ludzi, że taki produkt istnieje?
  • Ile pracowników potrzebujemy do projektu? 
  • Od czego zacząć?


Te doświadczenia otworzyły mi oczy na wyzwania, jakie stoją przed organizacjami, z których nie zdawałem sobie, sprawy pracując jako programista. Wcześniej zachodziłem w głowę, dlaczego ponownie zmienia nam się scope pracy, narzędzia codziennego użytku i po co ta reorganizacja? Wtedy mnie to frustrowało. 

Dopiero pracując jako IT Konsultant w BCG Platinion udało mi się poznać ten tzw. “big picture”. Tak naprawdę, w organizacjach wszyscy w pewien sposób pracujemy w jednym value chain, natomiast każde stanowisko przedstawia nieco inną perspektywę i poziom detalu problemu, który próbujemy rozwiązań. Znając wiele perspektyw, dużo łatwiej jest znaleźć punkty wspólne, połączyć kroki i dobrać najlepsze rozwiązanie. 



Adam: Co Cię napędza w tej pracy do działania?

Marek: Przede wszystkim ludzie. Zespół BCG Platinion składa się ze świetnie wyszkolonych topowych ekspertów na rynku. Każda decyzja jest weryfikowana przez innego pracownika z większym stażem, więc czerpiemy wzajemnie ze swoich doświadczeń. Ogranicza to ryzyko podjęcie złej decyzji, ale też daje pewność, że jest to najlepsze rozwiązanie, jakie mogliśmy podjąć, mając dostęp do danych informacji.

Kolejną ważną dla mnie kwestią jest dynamika pracy i podejście projektowe. W ciągu kilku miesięcy mogę zmienić branżę, kraj i typ projektu, na którym pracuję. Nie mam czasu na nudę, stale muszę się dostosowywać do aktualnej sytuacji, języka, kultury — ostatnio np. Arabii Saudyjskiej — oraz podejścia do danego zagadnienia. Mam dostęp do ogromnych zasobów wiedzy, różnych zagadnień i perspektyw. Zbieram bardzo cenne doświadczenie, które w żadnej innej branży nie jest możliwe do zdobycia w tak krótkim czasie. Bardzo cenie sobie dostęp do wiedzy i wręcz nieograniczone możliwości szkoleń — to wszystko sprawia, że ta praca jest ogromną inwestycją w rozwój. 

Trzecim aspektem jest odpowiedzialność i samodzielność. Już od pierwszego dnia otrzymujemy poważne obowiązki i podejmujemy decyzje, których konsekwencje liczone są często w milionach. Uczy to pokory i dbania o efekty swojej pracy, ale też daje dużą wiarę w siebie i swoje umiejętności. 



Adam: Jakie są wyzwania w pracy w strategicznym konsultingu technologicznym?

Marek: Na pewno intensywność pracy. W normalnych warunkach wyglądało to tak, że co tydzień od poniedziałku do czwartku pracowaliśmy w biurze klienta. Zazwyczaj są to projekty międzynarodowe, więc często wiązało się to z minimum dwoma lotami tygodniowo. Przez pandemię większość pracy wykonujemy zdalnie, natomiast stopniowo wracamy do modelu pracy w biurach. 

Kolejne wyzwaniem, to presja czasu, która wiąże się z intensywnością projektów. Jednak jeśli wytrwasz w tych kilku pierwszych, ciężkich projektach, Twoje umiejętności organizacyjne i analityczne ogromnie się rozwiną. Dostrzeżesz, że masz nowe “supermoce”, które nie miały szans się objawić w żadnej poprzedniej pracy. 



Adam: Czy widzisz efekty swojej pracy? 

Marek: Oczywiście, jednak te efekty zależą od typu projektu, bo często nasza rola kończy się na przygotowaniu strategii. Ja osobiście lubię brać udział także w implementacji rozwiązań.

Efekty mojej pracy widzę zazwyczaj z zewnątrz, kiedy np. w internecie pojawiają się informacje o podjętych przez firmę działaniach, które proponowaliśmy kilka miesięcy temu. Przywołując przykład migracji banku — otrzymuję powiadomienia o zakładanej przerwie w dostępie do systemów, które sam wcześniej przygotowywałem, a przejeżdżając przez Warszawę, zauważam zamknięte na ten czas oddziały, zgodnie z ustaloną przez nas strategią. Wtedy widzę, że moja praca ma realny wpływ na rzeczywistość. 

Bardzo często jednak nasza praca odbywa się na backstage’u. Klienci doceniają nasz wkład w ich sukces, natomiast dla wielu osób z zewnątrz jest on niedostrzegalny. Naszym nadrzędnym celem jest sprawienie, aby klient osiągnął najlepszy możliwy wynik, biorąc pod uwagę jego zasoby oraz czas. Zawsze, kiedy to się udaje, odczuwam ogromną satysfakcję. 

<p>Loading...</p>