Sytuacja kobiet w IT w 2024 roku
9.02.20224 min
Maciej Pikor

Maciej PikorRedakcja Bulldogjob

Kontrowersyjne zapisy w umowach

Ta przestrzeń to często istne pole minowe. Często sami robimy sobie krzywdę, umów nie czytając.

Kontrowersyjne zapisy w umowach

Ten moment, kiedy po długiej rekrutacji dostajemy informację, że nasza kandydatura została pozytywnie rozpatrzona, jest dość miłym momentem w życiu każdego z nas. No, chyba że aplikowaliśmy na stanowisko, na które kompletnie nie chcieliśmy aplikować i nie potrafimy teraz powiedzieć “nie, dziękuję”. Jednak to już zupełnie inny problem, nad którym tu nie będę się rozwodzić. 

W takim momencie przechodzi się do “formalności”, czyli m.in podpisania umowy. To, że nie jest to taka prosta sprawa, często nam umyka. Bo komu chciałoby się to czytać? 

Nieznajomość prawa szkodzi – powtarzają prawnicy. Możemy się o tym boleśnie przekonać, podpisując umowę o pracę.

Rozwiązanie umowy za porozumieniem stron, “ze skutkiem natychmiastowym”

That’s illegall. Tego nie wolno, nu nu. Taki zapis oznacza, że pracodawca może chcieć Cię zwolnić z dnia na dzień, bez okresu wypowiedzenia, czy odprawy — oczywiście o ile dojdzie do tego “za porozumieniem stron”. To co prawda nielegalne, bo przed tym chroni nas prawo i można od takiej decyzji się odwoływać i żądać zadośćuczynienia… ale chyba lepiej zapobiegać niż leczyć, prawda? 

Innym zapisem, który powinien zwrócić Twoją uwagę, jest niemożność rozwiązania przez Ciebie umowy ze skutkiem natychmiastowym. Jeżeli firma pozostawia sobie taką możliwość, ale pozbawia jej pracownika, należy założyć, że pracodawca ma coś za kołnierzem.

Kara pieniężna w razie rezygnacji przez pracownika z posady lub nieświadczenia pracy

To też jest nielegalne: mamy prawo wypowiedzieć umowę o pracę i nie powinny nam z tego grozić żadne konsekwencje. 

Osoby zatrudnione w oparciu o umowy cywilnoprawne lub kontrakt B2B powinny uważać na zapisy o karach umownych. Niektórzy pracodawcy usiłują wprowadzać je za każdy dzień przerwy w pracy i bez możliwości wyznaczenia zastępstwa na czas swojej nieobecności, bez względu od przyczyny absencji. Taki zapis w umowie może doprowadzić do tego, że osoba świadcząca usługę będzie musiała zapłacić karę w przypadku niezdolności do pracy z powodu choroby lub gdy trafi do szpitala.

Rozwiązanie umowy w przypadku zajścia w ciążę

Również tutaj prawo chroni kobiety przed takim rozwiązaniem. Jednak jeśli pracodawca umieszcza taki zapis w umowie, niezależnie od tego, czy taki zapis jest legalny, czy nie, warto się zastanowić, czy taką umowę podpisywać. Ostatnim czego kobieta potrzebuje w trakcie ciąży to martwienie się, czy pracodawca okaże się fair i potem ubiegać się o swoje prawa. 

Klauzulami, które są nielegalne, a dotyczą kwestii wynagrodzenia, są również zapisy mówiące o tym, że pracownik w czasie ewentualnego przestoju w firmie zostaje pozbawiony wypłaty, a także te, według których pracodawca ma prawo potrącić z różnych przyczyn wynagrodzenie bez wiedzy i zgody osoby pracującej. Takie punkty w umowach mają chronić przede wszystkim interesy firmy, ale w ogóle nie powinny być w nich zawierane, ponieważ zgodnie z literą prawa i tak są nieważne.

Umowa o zachowaniu poufności (NDA)

Coraz częściej pracodawcy podpisują z nowo zatrudnionymi osobami umowę o zachowaniu poufności (ang. „non-disclosure agreement”), w skrócie NDA. Tego typu zapisy są niekorzystne dla początkujących programistów, którzy chcieliby pochwalić się swoimi pracami w portfolio. Co więcej, zapisy umowy mogą mówić o horrendalnych karach za ujawnienie firmowych tajemnic.

Umowę o zachowaniu poufności warto skonsultować z prawnikiem. Może się okazać, że wystarczy poprosić klienta o zgodę, aby projekt mógł ujrzeć światło dzienne. Umieszczenie w NDA zapisu o możliwości pokazania projektu w portfolio czy CV także powinno znacznie ułatwić życie początkującym pracownikom.

Zakaz świadczenia pracy na rzecz konkurencji

Niektóre firmy oczekują podpisania aneksu do umowy zakazującego pracy na rzecz innych przedsiębiorców. O ile takie zapisy mogą mieć swoje uzasadnienie w przypadku umowy o pracę, gdy projekt jest wymagający, a pracodawca szuka dyspozycyjnego pracownika, o tyle nie muszą godzić się na nie freelancerzy, którzy prowadzą własną działalność gospodarczą.

Warunki aneksu także można negocjować, np. doprecyzowując, że zakaz obejmuje wyłącznie bezpośrednią konkurencję czy bezpośrednich klientów firmy.

Kradzież pomysłu

Niestety zdarza się, że pracodawcy wykorzystują pomysły kandydatów do pracy przedstawione w zadaniach rekrutacyjnych, mimo że nie oferują im zatrudnienia. Taka praktyka jest dopuszczalna, ponieważ pomysły nie są chronione prawem autorskim.

Jeśli natomiast zorientujesz się, że kawałek wykonanej Twojej pracy: kodu, projektu — jakkolwiek jest wykorzystywany, możesz domagać się ich usunięcia oraz skutków ich wykorzystania, domagać się zadośćuczynienia szkody, a nawet poprosić o zapłatę. Warto skonsultować dany przypadek z radcą prawnym.

Praca na wyłączność

To zapis, który może szczególnie zaboleć freelancerów, lub tych, którzy chcieliby dorabiać poza firmą. Różnorodność projektów może znacznie ułatwić rozwój, dlatego warto zawczasu poprosić o zmianę treści umowy.

Zgoda na przyjęcie innych zleceń

Czasem się zdarza, że pracodawcy dodają taką klauzulę w umowach, że wymagają poinformowania ich o podejmowanych zleceniach i wyrażania na nie zgody. To może znacznie utrudnić podjęcie takich dodatkowych zleceń.

Zakaz konkurencji po zakończeniu współpracy

Kolejną rzeczą, która może znacznie utrudnić Ci pracę, już po zakończeniu umowy jest zakaz pracy dla konkurencji. Warto zwrócić uwagę na to, jak długi ma być to okres i jak definiowana jest konkurencja w takim zapisie. By nie obudzić się potem z ręką w nocniku. 

Z jakimi Wy spotkaliście się najbardziej absurdalnymi zapisami w umowach? 

<p>Loading...</p>