Sytuacja kobiet w IT w 2024 roku
16.09.20214 min
Maciej Pikor

Maciej PikorRedakcja Bulldogjob

Kto z Was znów podjąłby się zabicia Diablo?

Zapraszam na subiektywną wycieczkę po grach z dzieciństwa.

Kto z Was znów podjąłby się zabicia Diablo?

Ale to wbrew pozorom nie będzie tylko o Diablo. Chociaż też. Chciałbym z Wami przejechać się sentymentalnym fiatem 126p do jeszcze bardziej sentymentalnych wspomnień, jakimi są gry naszego dzieciństwa. Oczywiście, zależy do jakich należeliśmy pokoleń - nie zmienia to jednak faktu, że niektóre tytuły zostaną z nami “idealne” na zawsze. 

Gry w pewnym sensie są jak stare fotografie leżące w albumie u rodziców - pozwalają nam w jakimś stopniu powrócić do czasów, które z różnych względów są dla nas ważne. Wielu ludzi ma podobnie z muzyką - utwory, czy pewien typ muzyki kojarzy im się z czasami w których jej słuchali na okrągło i … przywołuje wspomnienia. 


Każda gra to nie tylko rozgrywka w pełnym tego słowa znaczeniu, ale też otoczka towarzysząca grze jako całości. Jako całości, to znaczy: coś charakterystycznego, co działo się wokół, kiedy graliśmy, wspomnienia towarzyszące naszej wyprawie po grę, czynnościom, dzięki którym udało nam się dany tytuł zdobyć...

Często nie jesteśmy nawet świadomi, że dany moment jest, nazwijmy to, przełomowy i zapadnie na długo w naszej pamięci - ot, gramy sobie w wyczekiwaną (lub nie) przez nas gierkę i nie zdajemy sobie sprawy z tego, że rejestrujemy wszystko, co dzieje się naokoło. Efekt? Za kilka lat tę konkretną produkcję kojarzymy z czymś bardzo przyjemnym, co już nie wróci, dzięki czemu staje się ona dla nas pod jakimś względem ważna.

I tak. Totalnie tak - będę tym starym dziadem w tym tekście, który będzie mówił, że kiedyś to były czasy. 

I ostrzegam, będzie to totalnie subiektywne. Ale żeby zupełnie takie nie było to już teraz Was zapraszam do tego, żeby wymienić swoje evergreeny - razem ze wspomnieniami jakie się z nimi wiążą.

Diablo II

Choć zdaje sobie sprawę z kontrowersji i problemów jakie odnowiona wersja tego klasyka wywołuje, jak i problemy samego Blizzarda, jednak nie o tym bym chciał tu pisać. W końcu w 2012 roku została uznana przez tygodnik Time za jedną z najlepszych gier, jakie kiedykolwiek stworzono. 

Absolutnie kultowa gierka, która pochłonęła ładne setki godzin mojego życia. Przechodzona po kilka razy, zawsze Barbarzyńcą (sorry, taki fetysz), zarówno ze znajomymi online, jak i samemu. Emocje związane z tym hack'n'slashem pozostaną na zawsze ze mną i totalnie jaram się tym, że będzie można w Diablo zagrać w odnowionej wersji. A Wy?

Heroes of Might and Magic III

Wiem, że zrażę do siebie wielu z Was, muszę to jednak napisać: absolutny klasyk, choć nie podbił tak bardzo mojego serca. Przy czym muszę dodać, że absolutnie podziwiam tych, którzy startują w mistrzostwach Polski, czy turniejach międzynarodowych - może ja po prostu za bardzo w to lamiłem, żeby się nią zachwycać?

Gothic

No nie mogę nie wspomnieć o tym klasyczku. Bardziej chyba klasycznego RPG-a komputerowego to ciężko sobie wyobrazić. Bezimienny i te godziny spędzone z nim zarówno w pierwszej, jak i drugiej odsłonie gry to było coś fantastycznego.

Warcraft III

Być może dla wielu z Was to WOW będzie grą, która przywołuje więcej wspomnień, ale ja, jako gracz nie przepadający za rozgrywkami online, będę miał zawsze w sercu strategię od Blizzarda, której to kampanię przechodziłem kilkukrotnie i za każdym razem z podobnym bólem, gdy Arthas stawał się nieumarłym…

Age of Mythology

Nie wiem na ile ten tytuł jest Wam znany, ale jeśli chodzi o gry strategiczne, dla mnie absolutnie TOP. Co prawda do dziś nie rozumiem dlaczego w tamtych czasach wolałem cywilizację Grecji od wikingów, ale nie powinienem się winić za wybory z dzieciństwa, prawda?

Wiedźmin 1

Być może dla części z Was będzie to lekkie zdziwienie, jednak gra ta powstała mniej więcej w czasach mojego gimnazjum, więc nie mogłem jej pominąć z powodów czysto pokoleniowych. Szczególnie, że jestem absolutnym, do granic możliwości fanem prozy Andrzeja Sapkowskiego - skończyło się na tym, że próbowałem wszelkich ścieżek i wyborów moralnych w samej grze i przynajmniej 5-lub 6-krotnych próbach przejścia tej gry. Do tego stopnia, że gdy przyszedł czas na 2-jkę to nie wiedziałem który save sobie zaimplementować, bo to przecież będzie KLUCZOWA decyzja, rzutująca na całą rozgrywkę w nowej części. Młody był człowiek i naiwny. Niemniej, gra uprzyjemniła wiele godzin mojego życia, za co będę ją zawsze pamiętał, tak jak i studio CDprojekt Red.

Nostalgia

To nie kolejny tytuł gry a próba podsumowania. Tak jak pisałem, to było subiektywne przedstawienie moich tytułów dzieciństwa, choć zabrakło oczywiście kilku pozycji jak CS, Ski Jump, Fifa 2007 (moja pierwsza), Baldur’s Gate, Morrowind, LOL, czy kilka innych tytułów. Wydawałoby się, że gry mają za zadanie przynieść nam rozrywkę, zająć czas, dobrze nas zabawić. Jednak po latach widać, że są pewnymi nośnikami wspomnień czasów, które przeżyliśmy. Mogą więc być źródłem ważnych wspomnień. I o tym nie warto zapominać.

Przede wszystkim ciekaw jestem Waszych gier i wspomnień z nimi związanych. Piszcie w komentarzach!

<p>Loading...</p>