Paragon Software chce mieć swój sterownik w kernelu Linuksa

Paragon Software, firma zajmująca się oprogramowaniem do tworzenia i przywracania kopii zapasowych, dostarczyła właśnie kod dla sterownika read/write NTFS w kernelu Linuksa. Co więcej, firma planuje udostępnić swoje narzędzia NTFS jako open-source. Decyzja o dostarczeniu kodu zapadła w zeszłym miesiącu, kiedy to Paragon dostarczyło patch długi na 27 000 linijek kodu, który niestety spotkał się z pretensjami ze strony maintainerów kernela. Uważali oni, że łatka jest za duża, żeby ją w ogóle sprawdzić. Patch jest obecnie w wersji 4 i został rozbity na części. Co więcej, kod łatki jest porządkowany oraz naprawiane są w nim bugi. 

Paragon tryska optymizmem

Nie podjęto jednak jeszcze ostatecznie decyzji, czy kod firmy Paragon zostanie zaakceptowany w kernelu, ale sama firma jest do wszystkiego dosyć optymistycznie nastawiona. Warto tutaj zaznaczyć, że Linux ma dwa sterowniki NTFS, sterownik FUSE (Filesystem in Userspace), który jest read/write oraz sterownik kernela, który jest read-only. Paragon chce zastąpić swoim tworem sterownik FUSE.

Firma twierdzi, że potrzebna jest teraz natywna implementacja, którą można umieścić w kernelu, ponieważ obecny sterownik NTFS jest nieutrzymywany i nie posiada żadnych zaawansowanych funkcji. Nowy sterownik będzie read/write i będzie obsługiwał dodatkowe opcje, takie jak journal replay oraz skompresowane pliki, rzadkie pliki (sparse files) i więcej.

Co więcej, firma udostępni takie narzędzia, jak chkntfs, które sprawdza i naprawia błędy na partycjach NTFS, na swoim GitHubie. 

NTFS jako GPL

Paragon powiedział, że decyzję wydania swojego kodu jako GPL (General Public Licence) zawdzięczają Microsoftowi. Gigant technologiczny zdecydował się na udostępnienie exFAT w kernelu Linuksa, a Paragon Software poczuło się przez to zachęcone do przekazania Linuksowi sterownika NTFS o wysokiej jakości. Firma będzie jednak kontynuować produkcję wcześniej wspomnianego sterownika w formie patentowej, ponieważ oferują go też dla sektora bankowego i militariów, a tutaj open-source nie wchodzi w grę.

Zatem klienci, którzy wolą mieć komercyjną wersję sterownika, nadal będą w stanie taką dostać, nawet jeśli firmie uda się wprowadzić NTFS do kernela. Potem sterownik będzie zapewne otwarty i dostępny do modyfikacji przez członków Linuksowej społeczności. Klienci, którzy nie chcą dzielić się zmianami, które wprowadzają, cały czas będą jednak skorzystać z opatentowanej wersji sterownika.