Slack i Amazon korzystają nawzajem ze swoich rozwiązań

Amazon i Slack podpisali długoletni kontrakt, według którego gigant branży e-commerce i chmury zaadoptuje wspomniane narzędzie do komunikacji dla swoich zespołów AWS, a Slack będzie poszerzał swoją funkcjonalność, mając dostęp do potencjału technologicznego chmury Amazona — jest to obopólna korzyść. Chodzą również słuchy, że w momencie, gdy rozwiązanie Amazona zostanie wprowadzone, firma być może przejmie IBM, które jest amerykańskim przedsiębiorstwem informatycznym, stając się tym samym potencjalnie największym klientem Slacka. 

Takie wsparcie może pomóc narzędziu do komunikacji w konkurencji z dwoma popularnymi komunikatorami: Microsoft Teams oraz Zoomem. A taki ruch może też świadczyć o tym, że aby stworzyć porządne narzędzie do komunikacji, to trzeba połączyć kilka firm. Niemniej jednak przyjrzyjmy się temu, co Slack może faktycznie wyciągnąć z tej umowy.

Rozszerzenie funkcjonalności Slacka

Wysuwają się tutaj pięć głównych korzyści dla Slacka. Po pierwsze, Slack będzie mógł wykorzystać pamięć, moc obliczeniową, bezpieczeństwo, analitykę oraz możliwość uczenia maszynowego chmury od Amazona. Dzięki umowie Slack będzie mógł również wykorzystać Amazon Chime SDK dla lepszych efektów wizualnych, dźwiękowych oraz dla funkcji udostępniania ekranu.

Amazon również zintegrował swój Key Management Service ze Slack Enterprise Key Management dla rozpowszechnienia i kontroli haseł kryptograficznych. Żeby tego jeszcze było mało to Slack będzie wykorzystywać też integracją z chatbotami udostępnianymi przez AWS.

Mamy jeszcze integrację Amazon AppFlow, która pozwoli użytkownikom Slacka na bezpieczniejsze transferowanie danych między komunikatorem a usługami Amazona takimi jak Amazon Simple Storage Service, czy Amazon Redshift. 

To już dosyć sporo.

Lepsza konkurencyjność Slacka

Korzystanie z potencjału technologicznego chmury od AWS może sprawić, że Slack będzie w stanie lepiej konkurować z Microsoft Teams (pomimo że Slack nie uważa Teams’ów za swoją konkurencję) oraz z Zoomem, który korzysta z kilku dostawców chmury, a ostatnio sprzymierzył się również z Oracle, żeby wyciągnąć jeszcze więcej. 

Widać, że inne firmy też muszą się łączyć z innymi, żeby stworzyć porządne narzędzie do komunikacji i wideokonferencji. Dlaczego Slack ma więc zostawać w tyle?