Sytuacja kobiet w IT w 2024 roku
12.03.20194 min
Iwona Lesiewska

Iwona LesiewskaCEO HRTower HR&Finance

Umowa o pracę czy kontrakt B2B?

Sprawdź, jakie są plusy i minusy umowy o pracę i B2B i która opcja bardziej Ci się opłaci.

Umowa o pracę czy kontrakt B2B?

Według raportu z badania branży IT Bulldogjob 2019, umowa o pracę (UoP), pozostaje dominującą formą zatrudnienia na rynku IT. Stanowi ona 56% wszystkich zawieranych umów. Jest dwukrotnie częściej wybierana od współpracy na  zasadach business-to-business (B2B). Ten pozornie mało interesujący fakt nabiera nowego znaczenia, gdy uświadomimy sobie szczególną specyfikę zawodu programisty, znacznie odbiegającą od typowego etatu w zakładzie pracy, z myślą o którym UoP została wprowadzona. Czym zatem tłumaczyć tak wysoką popularność umów o pracę? Czy rzeczywiście są one optymalną dla pracownika formą zatrudnienia, czy może raczej efektem nieświadomości istnienia lepszych alternatyw? Aby odpowiedzieć na te pytania, przyjrzyjmy się z bliska, czym tak naprawdę jest ta „lepsza opcja”, jak również sama umowa o pracę.

Umowa o pracę i o święty spokój

W ramach tej umowy z pracodawcą łączy nas stosunek pracy, czyli termin bardzo precyzyjnie zdefiniowany w Kodeksie Pracy i przykładający szczególną wagę do czasu, miejsca i zakresu wykonywanych obowiązków, jak również wynagrodzenia. W praktyce oznacza to nieelastyczną formę zatrudnienia tak dla pracownika, jak i dla pracodawcy, ale w zamian otrzymujemy przywileje gwarantowane przez KP, takie jak płatne urlopy i zwolnienia chorobowe.

A jak finansowo wychodzimy na UoP?

Tutaj w centrum naszego zainteresowania pojawiają się składki ZUS, których wysokość jest na każdym poziomie proporcjonalna do otrzymywanych zarobków i istotnie wpływa na różnicę między kwotami brutto i netto na pasku. Jest to cena, jaką płacimy za święty spokój, gdyż to pracodawca odpowiada za obsługę kwestii formalnych, tj. wysokość i terminowość należnych ZUS-owi i skarbówce danin.

Co możemy zrobić inaczej, czyli B2B jako przejście od „pracy” do „współpracy”

Istotą kontraktu business-to-business, jak sama nazwa wskazuje, jest nawiązanie współpracy między dwoma firmami – jedną jesteśmy my, drugą pracodawca. Nasza „firma” to działalność gospodarcza lub spółka. Jeśli umowę rozliczamy tylko z pracodawcą, lepszym wyborem będzie działalność. Jej forma prawna jest dużo prostsza, większość formalności będziemy mogli załatwić przez Internet (sprawdź, czym jest Profil Zaufany), a na dodatek nasza praca jest uwzględniania na potrzeby systemu emerytalnego przez ZUS.

Podobnie jak przy umowie o pracę, ZUS znowu pojawia się jako jedno ze słów kluczowych. W przeciwieństwie do UoP tym razem funkcjonuje w triadzie z podatkiem dochodowym i VAT. Jest to święta trójca naszych comiesięcznych rozliczeń, za które teraz jesteśmy osobiście odpowiedzialni. Na pocieszenie dostajemy świadomość, że „rozliczenie” nie jest równoznaczne „płatności” w przypadku zaliczki na podatek dochodowy lub VAT, jeśli tylko zmieścimy się pod progiem wolnym od opłat.

Tym, od czego nie uciekniemy, są składki do ZUS-u, lecz nawet tutaj sytuacja nie jest beznadziejna. Na początek dostajemy pół roku „ulgi na start”, która zwalnia nas ze składek na ubezpieczenie społeczne (zdrowotne płacimy zawsze i kropka, natomiast chorobowe tylko, jeśli mamy taką ochotę). W 2019 r. najniższa składka wynosi 342,32 zł i tyle co miesiąc powinniśmy płacić do ZUS. Później, w zależności od wielu czynników – takich jak ciągłość prowadzenia działalności gospodarczej czy kwota przychodu za poprzedni okres rozliczeniowy (rok kalendarzowy) – możemy skorzystać z „małego ZUS-u” lub opłacać pełne składki.

Jeśli uważacie, że to wszystko brzmi dość skomplikowanie, to prawdopodobnie macie rację. Odwrotnie niż ma to miejsce w przypadku UoP, kontrakt B2B pozwala nam zachować większą część dochodu dzięki samodzielnemu wywiązywaniu się z obowiązków podatkowych, a także umożliwia bardziej elastyczne negocjacje warunków pracy (włącznie z urlopami, zwolnieniami, możliwością pracy zdalnej). Dodatkowo zyskujemy przywileje dla firm, takie jak leasing auta lub komputera. Z drugiej strony, tracimy ochronę. jaką daje nam Kodeks Pracy i ponosimy pełną odpowiedzialność za niedopilnowanie swoich interesów.

W tym momencie zapytacie: jak żyć?! Jak połączyć niewątpliwe korzyści płynące z kontraktu B2B z bezpieczeństwem i beztroską umowy o pracę? Rozwiązaniem równie trywialnym, co skutecznym może być zatrudnienie biura rachunkowego do obsługi tych mniej przyjemnych elementów naszej działalności. Tym sposobem zyskujemy usługi specjalisty, który nie tylko załatwi wszystkie nasze rozliczenia z urzędami, ale również uchroni nas przed zawarciem niekorzystnej umowy, gdyż reprezentuje nasze interesy, a nie naszego pracodawcę.

Co mówią liczby?

Dla przykładowej działalności, w ramach której zarabiamy 7 tys. zł brutto, kontrakt B2B zostawia nam w kieszeni 5622,58 PLN. Oczywiście przy następujących założeniach: ulgi na start (pierwsze pół roku działalności bez ZUS), podatku dochodowego 19%, braku kosztów związanych z prowadzeniem działalności oraz nieopłacanie ubezpieczenia chorobowego. Natomiast w przypadku UoP – jedynie 4943,67 PLN zł. Naturalnie zakładając, że jest to praca na pełen etat w tej samej lokalizacji co miejsce zamieszkania. Różnica ta dodatkowo zwiększa się w miarę, jak rośnie kwota brutto i dla np. 12 tys. brutto zyskujemy już 1244,81 PLN zł. Jednak należy pamiętać, że dotyczy to tych osób, które mogą skorzystać m.in. z ulgi na start. Należy pamiętać, że sprawa wygląda zupełnie inaczej przy normalnej stawce ZUS. A ile kosztować nas będzie prywatna księgowość? Przeciętny koszt rozliczania działalności w zależności od regionu to 150-300 zł netto przy rozliczeniu do 25 faktur – tych przychodowych i kosztowych. Tak więc wnioski niech wyciągnie każdy sam, na własną rękę i wybierze najlepsze rozwiązanie dla siebie.


Jeśli po przeczytaniu artykułu masz nadal pytania lub potrzebujesz solidnego wsparcia, daj mi znać - [email protected].

<p>Loading...</p>