Sytuacja kobiet w IT w 2024 roku
29.09.20222 min
Michał Mazur

Michał MazurTech Lead / Senior Java DeveloperLingaro sp. z.o.o

Patoscrum, czyli jak zepsuć projekt scrumowy

Dowiedz się, jak wygląda złe podejście do Scruma oraz z czego wynika niezrozumienie tej metodyki.

Patoscrum, czyli jak zepsuć projekt scrumowy

Scrum jest frameworkiem opartym o zwinne techniki organizacji pracy, służącym szybszemu dostarczania wartości biznesowej klientowi. Powiem tak - widziałem wiele z fotela programisty. Sam wdrażałem trzykrotnie te zasady do małych kilkuosobowych projektów, byłem w kilku firmach, gdzie był on wdrożony w dużej skali. Czasem to działało fajnie, a innym razem wychodziły potworki z połączenia waterfalla ze Scrumem. Mam kilka przemyśleń o patoscrumie, czyli niezrozumieniu, czym on jest i jakie ma cele.

Przeliczanie story pointów na czas

Jak zapewne wiesz, w Scrumie używa się tzw. story pointów do szacowania złożoności zadań. Jest to liczba z ciągu Fibonacciego, np. 1,3,5,7 itd. Zespół oszacowuje złożoność i na tej podstawie powinno się decydować, czy np. dane zadanie powinno być podzielone na mniejsze i czy zespół powinien się nim zajmować w aktualnym sprincie. Niektórzy klienci traktują storypointy jako wyrocznie i przeliczają sobie np., że 3 storypointy to 2 dni robocze. Zespół robi 21 punktów w ciągu sprintu. Do dowiezienia epika trzeba 120, więc w 6 sprintów epik będzie gotowy na produkcji.

Otóż nie do końca tak to działa. Jeśli zespół składa się z robotów, żadne nieprzewidziane sytuacje nie są planowane oraz dokładnie wiadomo, co i kiedy trzeba zrobić, to jeszcze ma szansę to działać. W praktyce wygląda to zupełnie inaczej. (...)


Aby przeczytać artykuł do końca i poznać rozwiązanie akcji, pobierz najnowszy 3. numer Think IT Magazyn HR :)

Pobierz swój egzemplarz

<p>Loading...</p>